Przejdź do treści
Wieczór z marką Eichholtz w salonie Clue-Studio

Wieczór z marką Eichholtz w salonie Clue-Studio

Bankiet w salonie Clue Studio poświęcony został marce Eichholtz. Stało się to nie bez powodu. Clue Studio jest bowiem jedynym monobrandowym salonem holenderskiej marki w Polsce. W trakcie wieczoru przedstawiciel Eichholtz zaprezentował nowe linie mebli, które niebawem wzbogacą kolekcję.

Salon Clue Studio powstał zaledwie półtora roku temu. Jednak w ciągu tego krótkiego czasu zdążył już zaznaczyć swoją obecność na warszawskiej mapie luksusowego wyposażenia wnętrz. Clue może się pochwalić największą ekspozycją mebli i akcesoriów marki Eichholtz i jest jej jedynym salonem monobrandowym w Polsce. Z tego powodu to tu Eichholtz oficjalnie zapowiedział wprowadzenie nowych linii mebli. O nowościach przeznaczonych do ogrodu i łazienki opowiedziała Sabrina Kreft, dyrektor sprzedaży marki na rynek środkowoeuropejski. Kolekcje szeroko zaprezentowane zostaną na wrześniowym Maison&Objet.

Z kolei o fascynującym świecie kamieni szlachetnych opowiedział Jacek Zienta. Rzeczoznawca jubilerski z ponad trzydziestoletnim stażem podzielił się z gośćmi swoją wiedzą na temat brylantów i diamentów, opowiedział o rodzajach szlifów i zdradził, jak odróżnić prawdziwe klejnoty od falsyfikatów. Atmosferę wnętrza najlepiej podkreśla  zapach. Może on przywodzić wspomnienia z egzotycznych podróży, potrafi przenosić w świat wspomnień lub wprawiać w
oniryczny nastrój. Dlatego w trakcie wieczoru nie zabrakło marki Locherber Milano. Na specjalnym stanowisku można było poznać bliżej wykwintne kompozycje zapachowe zawarte w dyfuzorach, świecach i produktach do ciała.

Jednak największą gwiazdą wieczoru była olśniewająca kolekcja Eichholtz eksponowana w Clue Studio. O tym skąd się wziął pomysł na otwarcie monobradowego salonu opowiedziała Monika Tobisiak, która wspólnie ze współwłaścicielkami, Grażyną Sadowską i Emilią Kursa-Mędrek prowadzą to wyjątkowe miejsce na warszawskim Wilanowie.

Szeroka ekspozycja mebli zajmuje aż 240 mkw. zaaranżowanych w kilku strefach wypoczynku, jadalni i sypialni. Zaprojektowana przez specjalistów Eichholtz przestrzeń uzupełniona jest o ogromny wybór różnego rodzaju akcesoriów i dodatków. Zamontowano w niej również wykonane ręcznie drzwi z pracowni stolarskiej Jacka Wiechetka. Całość oddaje ducha holenderskiej marki, jej przepych i przytulność.

Styl Eichholtz rozpoznawalny jest na pierwszy rzut oka. Meble i akcesoria zaprojektowane są w taki sposób, aby można je było dowolnie łączyć ze sobą, wciąż dokładać kolejne przedmioty i bawić się wnętrzem. W ten sposób marka oferuje „total look”, który nigdy się nie znudzi. Aby się o tym przekonać najlepiej wpaść do warszawskiego Clue Studio przy ul. Sytej 93.

Poprzedni artykuł Ekstrawagancja w starym stylu, czyli vintage dla wymagających
Następny artykuł Sposób na wakacyjny dom przez cały rok

Zostaw komentarz

Komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich pojawieniem się

* Wymagane pola